Kim był Ryszard Pacławski? Może niektórzy wiedzą, że był harcmistrzem i Naczelnikiem ZHP. A kim jest dzisiaj? Wiceprzewodniczącym do spraw programowych Zarządu Telewizji Polskiej, popieranym na to stanowisko przez SLD.
Zarząd TVP w dotychczasowym kształcie był kierowany przez Roberta Kwiatkowskiego, który doprowadził telewizję publiczną do stanu krańcowej pogardy przez ludzi myślących. Kto rekomendował go na to stanowisko? Aleksander Kwaśniewski, prezydent wszystkich Polaków, który ma jedne z najwyższych notowań w rankingach polityków. Nasz prezydent zatroszczył się o to, by telewizja była orężem w rękach jednej opcji politycznej – tzw. lewicy i skutecznie zniszczyłą rząd Jerzego Buzka kpiąc z czterech reform. Reform jakże koniecznych i niezbędnych.
Następujący potem i oklaskiwany przez wielu rząd Leszka Millera w pierwszych posunięciach niszczy reformę oświaty i służby zdrowia, niszczy korpus służby cywilnej zastępując go korpusem kolesi. Długo zwleka z reformą finansów publicznych. Podejmuje je w obliczu narastającego zadłużenia państwa. Wielu wychwalających onegdaj Millera omija mnie dzisiaj szerokim łukiem, wiedząc, że „prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy”.
Dlaczego piszę „tzw. lewicy?” Bo dla mnie lewicą była Polska Partia Socjalistyczna Józefa Piłsudskiego i Mieczysława Niedziałkowskiego. Ludźmi lewicy byli Stefan Okrzeja, stracony przez Rosjan, Ludwik Waryński zmarły w carskim więzieniu i przywódca Polskiej Partii Soicjalistycznej, Kazimierz Pużak, zamordowany przez powojennych gospodarzy Polski Ludowej. Współczesnymi ludźmi lewicy są dla mnie m. in. Ryszard Bugaj i Jacek Kuroń.
Co wspólnego z tamtą lewicą ma Leszek Miller i Jerzy Urban, Aleksandra Jakubowska i Włodzimierz Czarzasty? Po prostu NIC!!! Łączy ich za to nienawiść do ludzi prawicy.
Któż to taki ludzie prawicy? To ci, dla których istnieją wartości niezmienne od lat, wynikające także z nauki Chrystusa. Wartości wypływające z Dekalogu i tradycji pokoleń Polaków, a wyrażane trzema słowami: Bóg, Honor i Ojczyzna.
Czym jest, stojący na progu rozpadu dzisiejszy SLD? Trafia do mnie sformułowanie użyte przez jednego z dziennikarzy: „partia kolesi i podejrzanych interesów”. Trafia także napis wymalowany na jednym z gmachów przy ulicy Wiejskiej w Warszawie: Sojusz Lewych Dochodów. Stając w obliczu wizji utraty poselskich diet, wielu byłych działaczy SLD (także w Otwocku) ucieka pod skrzydła „Samoobrony” porwana wizją jej przywódcy Andrzeja Leppera.
Przypatrujący się programowi tej partii i jej ludziom, takim tytanom myśli jak posłanka Renata Beger i poseł Andrzej Lepper, którego każde zdanie kończy się zwrotem „Balcerowicz musi odejść”, wiedzą, że hasła populistyczne, czyli bezsensowne, ale przemawiające do wyobraźni ludziom prostym, zapewniają zwycięstwo w wyborach. A zwycięstwo, to stała, wysoka płaca przez cztery lata z możliwością powtórki na kolejne cztery i kolejne… A Rzeczpospolita? To najmniej ważne.
Dlaczego zdecydowana większość instruktorów ZHP była związana z SLD? Oto jest pytanie!
Druhno i Druhu, czytający te słowa: nie mówcie nigdy: polityka mnie nie interesuje! Starajcie się zrozumieć motywy działania polityków i wreszcie zastąpcie ich. Przecież nie ma ludzi niezastąpionych!!!
Wobec szybko postępujących wydarzeń muszę dodać: pisane 24 marca o godzinie 21.16.
Wasza Biała Sowa