W ciągu 25-letniego pontyfikatu Jan Paweł II dał Kościołowi ponad 1300 błogosławionych i niemal 500 kanonizowanych. Jest w tej dziedzinie Papieżem wyjątkowym, uznawanym za swego rodzaju „rekordzistę”.
Ta liczba, jak i reforma regulacji dot. przebiegu procesów kanonizacyjnych świadczy o wielkim znaczeniu, jakie ma dla Papieża aprawa „obcowania świętych” w naszym życiu.
Papież w swojej „polityce kanonizacyjnej” kieruje się kilkoma priorytetami. (1) Stara się podkreślić znaczenie męczeństwa w dzisiejszym Kościele. Zdecydowana większość wyniesionych w ciągu ostatnich 25 lat na ołtarze ponad tysiąc beatyfikowanych i przeszło 400 kanonizowanych to właśnie męczennicy. (2) Drugim wyraźnym priorytetem jest dowartościowanie kobiet i mężczyzn, którzy założyli wspólnoty zakonne. (3) Kolejnym kryterium, jakim kieruje się Jan Paweł jest pragnienie dowartościowania tych narodów, które nie miały dotąd własnych świętych. Dzięki Janowi Pawłowi II pierwszych świętych otrzymały: Kongo-Kinszasa, Lesoto, Madagaskar i Sudan w Afryce, Tajlandia w Azji, Papua Nowa Gwinea w Oceanii, Wenezuela w Ameryce Łacińskiej oraz Słowenia i Bułgaria. (4) Kolejną intencją Papieża jest pragnienie dowartościowania świeckich, zwłaszcza rodzin. We wspomnianej wielotysięcznej rzeszy świętych stanowią oni ciągle niewielki odsetek. W 2001 roku pierwszy raz w historii Kościoła beatyfikowane zostało małżeństwo. Byli to Luigi Quattrocchi i Maria Corsini, włoscy mieszczanie zaangażowani m.in. w działalność w harcerstwie. Papież przy tej okazji powiedział: „Dziś mamy potwierdzenie, że kroczenie ścieżką świętości przez małżeństwo jest możliwe, piękne, nadzwyczajnie owocne i fundamentalne dla dobra rodziny, kościoła i społeczeństwa”.
Ojciec Święty pragnie rozbudzić w Kościele entuzjazm, jakby popchnąć go na drogi nowej ewangelizacji, która potrzebuje świadectwa licznych świętych. Przybliżając ideę świętości Papież chce, żebyśmy nie traktowali jej jako doskonałości, której nigdy nie osiągniemy, ale jako coś dostępnego dla nas wszystkich. Dlatego przy wielu okazjach podkreśla, że jako stworzeni na obraz i podobieństwo Boże każdy z nas jest wezwany do tego, żeby być świętym.