Czym jest dla nas planowanie? Dlaczego mamy z tym takie problemy i co z tego wynika? Skąd takie a nie inne podejście do tego tematu – na te i wiele innych pytań próbowaliśmy sobie odpowiedzieć podczas ponad czterogodzinnych, sobotnich (19.11.2005) zajęć na kursie drużynowych we wszystkich pionach metodycznych. My opowiemy Wam co nieco o planowaniu HS-owej [też czyt. jako: H-hiper, S-superanckiej] grupy.
Nasze spotkanie było długie, tak długie jak nasz proces planowania … Niby zbieramy się do niego na obozie, wyciągając wnioski z minionego roku, podsumowując naszą roczną pracę, no właśnie niby, … Po czym mija lipiec, sierpień, zaczyna się wrzesień, a przed nami akcje naborowe, pierwsze zbiórki, spotkania, a gdzie przygotowanie do nich? Gdzie sporządzony plan, zakreślone cele? Gdzie spotkanie z kadrą i chwila zastanowienia się? Pierwszy tydzień września za nami, a my nagle przypominamy sobie o zapisanej na obozie kartce, o kilku ustaleniach i pomysłach. Naprędce kreślimy plan drużyny, oddając go mocno po wyznaczonym terminie, tworząc go, niestety już po kilku zbiórkach, … a przecież zabraliśmy się do niego na obozie …
Nasze spotkanie było wyczerpujące. Można je w tym momencie znów przyrównać do naszego planowania w drużynach – męczymy się, zwlekamy, odkładamy na ostatnią chwilę, nie oddajemy w terminie, a gdy już mamy to za sobą – tygodniami wprowadzamy poprawki, tak, że po pewnym czasie zarówno my, jak i nasi przełożeni mamy dosyć. Dosyć, bo ile można przekładać, ile można zwlekać, ile można odkładać i jak (namiestnicy, komendant) – jak długo można przypominać, prosić, upominać, w ostateczności straszyć strasznymi strasznościami…
Nasze spotkanie było też bardzo intensywne, przeszliśmy niezłe, jak to HS-i określili „pranie mózgów”. Czyli było tak, jak rzeczywiście powinien wyglądać nasz proces planowania. Spotkanie w gronie Rady Drużyny, z głowami pełnymi pomysłów, naładowanymi bateriami, oczekiwaniami wobec siebie i drużyny. Z mocą wiary, z siłą i zapasem czasu, z marzeniami i wnioskami, podsumowaniem roku poprzedniego. Tak, by przez kilka godzin rzetelnie opracować coś, do czego będziemy dążyć, jak, z kim i w jakim terminie będziemy pracować, którym kierunku podążać.
Nasze spotkanie było celowe, tak jak konkretny cel ma pisanie planów pracy jednostek. Naszymi zajęciowymi (że się tak wyrażę 🙂 celami było dostarczenie niezbędnej wiedzy potrzebnej do sprawnego i rozsądnego planowania pracy w drużynie oraz zaznajomienie uczestników z elementami planu pracy. Istotą planowania w drużynie, jest uświadomienie sobie – w jakim celu planujemy? Po co i dla kogo? Czy rzeczywiście tylko dlatego, bo tak trzeba, tak jest gdzieś zapisane. Czy dlatego, by mieć namiestnika/komendanta „z głowy”, by nikt już nam nie wiercił dziury w brzuchu, by na dźwięk sms-a z hufca, nie reagować „o bojku, kiedy to się skończy”…
Nasze spotkanie wymagało naszej pracy i współpracy z innymi, tak jak to jest z naszym planowaniem. W myśl powiedzenia, „co dwie głowy, to nie jedna” korzystamy i Wy korzystajcie z pomocy, doświadczenia, pomysłów i możliwości innych. Stworzenie czegoś naprawdę dobrego, czyli pomocnego w codziennej pracy w drużynie, czyli stworzenie takiego czegoś, co wytyczy nam pewien tor, wymaga chwilki czasu i współgrania zastępowych, przybocznych i drużynowego. Tak jak nasze zajęcia, nie miałyby sensu, bez waszego zaangażowania i aktywnego udziału, za którą stokrotnie dziękujemy, jak i naszej pracy w procesie ich przygotowywania i współpracy z naszymi doradcami – Ryfeczko, Panie Prezesie, Maro, Dorka, Magdo, Falisiu, Mirku – dziękujemy.
I wreszcie nasze spotkanie było owocne. Na bazie doświadczeń, różnego spojrzenia oraz kilku istotnych informacji przez nas zaprezentowanych, wypracowaliśmy naprawdę dobry materiał pomocny w prawidłowym i sprawnym planowaniu. I tak jak zrobiliśmy to na zajęciach, tak wierzymy, iż potraficie wypracować i stworzyć świetny program.
A czy nasze spotkanie było efektywne? Tego z całą pewnością sobie i Wam życzymy. Trzymamy kciuki!
Wypowiedzi:
* *Program pracy to kompromis między tym, co harcerze
robić by chcieli i tym, co robić powinni.
Program piszemy, żeby uświadomić sobie obie te rzeczy.
hm Mirosław Grodzki, Namiestnik Starszoharcerski, drużynowy 5 DHS „Leśni”, Szef HSI, członek KH Otwock i KSZ Józefów
* * Program pracy to nie tylko plan zamierzeń i zbiórek, które przeprowadzamy z drużyną, ale także analiza tego co dokonaliśmy w roku poprzednim, jakie są potrzeby naszych harcerzy, na jakim etapie jest „ich harcerskość”. Umożliwia nam również poruszyć nasze szare komórki i powoduje, że jesteśmy bardziej twórczy.
pwd Ilona Falińska-Urbaniak, Drużynowa 3DH „Zawiszacy”, Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Hufca, Z-ca komendanta ds. programowych (Szczep Józefów)
* * Plan pracy – to dokument, w którym zapisane są cele i zadania drużyny, harmonogram ich realizacji w określonym czasie (najczęściej rok) jak również jej sytuacja w danej chwili (stan ilościowy, środowisko działania itp.)
Program piszemy, żeby:
– mieć jasno określone cele i zadania oraz sposób ich realizacji
– mieć lepsza organizacje pracy – zawsze wiedzieć co kiedy trzeba zrobić
– podzielić się zadaniami w drużynie
– zapisane były pomysły z poprzednich lat
– można było po roku zobaczyć postępy, podsumować prace (co się udało a co nie), rozliczyć ludzi z wykonania przez nich zadań
pwd Dorota Lutyk, przyboczna VJDW i 5DH „Leśni”, Instruktorka Szczepu Józefów
* * Zaczynając od ogólnego pojęcia planowania i spojrzenia na ten termin od strony życiowej, to cale nasze życie od chwili narodzin jest zaplanowane. Planujemy wszystko. Planujemy co zjemy na śniadanie, jakie ubranie włożymy na siebie tego dnia. Planujemy podroż do pracy czy do szkoły, lub wyjazd na wakacje, studia, itp. Plan jest nieunikniona forma naszego życia. Choć czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy jest obecny w każdej chwili. Jeśli przyjrzymy się planowaniu trochę dokładniej to zauważymy ze zawsze zawiera on jakiś cel. Działania związane z naszym planem prowadza do tego właśnie celu. Np. celem jest żebyśmy dziś ładnie wyglądały i wykonujemy takie działania żeby ładnie wyglądać. Czyli jest cel – działanie – efekt = cel osiągnięty albo nie.. Musimy rozpatrzyć nasze możliwości , przewidzieć co może się stać po drodze, zastanowić jakich środków użyjemy. To wszystko musi być rozpracowane krok po kroku, żeby po drodze nic nas nie zaskoczyło. Jeśli dobrze wszystko sobie zaplanujemy zapewne osiągniemy sukces…a przecież właśnie o to nam chodzi.
Agnieszka Ostrzyżek
Studentka V roku Pedagogiki UW
Specjalizacja – „Andragogika”
* * Program pracy – jest to rzecz, bez której (jak krzyknie wielu) żyć i pracować się nie da. A ja przekornie odpowiem, że i jedno i drugie jest bez planu pracy do zrobienia. Tyle, że przypomina długą podróż pociągiem bez biletu: ciągle jest nerwowo, trzeba robić uniki, chować się, momentami uciekać… W rezultacie wszędzie się spóźniasz, a jeśli po drodze uda ci się zdążyć gdzieś na czas, to jest to twój wielki sukces. Nie wspominając już o stacji końcowej, bo jest spore ryzyko, że nie uda ci się do niej dotrzeć, choć tam jest ta najważniejsza sprawa – celem zwana.
Po co więc go pisać? Żeby było łatwiej i skuteczniej, czyli przyjemniej… bo wtedy można pooglądać trochę świata za oknem… I po co ta przekora?
Marek Rudnicki, Drużynowy VJDW, Instruktor Szczepu Józefów,
Członek Namiestnictwa Wędrowniczego
* * Program to dla mnie zbiór szczegółowych informacji, co, gdzie i po co chce zrobić. Zaczynając oczywiście od tego po co a dopiero później uszczegóławiając sama czynność.
Dla mnie dobrze napisany, przemyślany program to ponad 50% sukces ze nasze zamierzenia i cele będą zrealizowane. Więc w dużym skrócie mogłabym powiedzieć ze program piszemy po to aby osiągnąć sukces 😉
hm Magda Grodzka, Przewodnicząca Komisji Stopni Instruktorskich,
Członek KSZ Józefów
* * Poświęcając się w ciągu roku wielu innym sprawom, innym niż działalność harcerska, musimy racjonalnie gospodarować naszym czasem. Chcąc pogodzić kilka rzeczy, chociażby zwykłe zbiórki, biwaki z obowiązkami i planami prywatnymi, chcąc czy nie chcąc, działamy na podstawie własnego, osobistego planu, czasem stworzonego w naszej podświadomości, czasem spisanego w podręcznym kalendarzu. Dlaczego więc nie planować pracy w drużynie? Drużyna, a raczej harcerze, mają taki dziwny charakter, że potrzebują zbiórek, cyklicznych spotkań, imprez, zajęć, bez przerwy. Planując, budując program, pomagamy sobie – nie jesteśmy przecież geniuszami, którzy tworzą zbiórki na każde zawołanie. Któż z nas zresztą miałby na to czas i „głowę” biegnąc w pośpiechu z pracy, wracając z całego dnia spędzonego w szkole, na uczelni, a mając przed sobą zbiórkę, załatwienie spraw biwakowych, tysiące domowych obowiązków, dodatkowe zajęcia, spotkanie ze znajomymi itp. itd. …
Podsumowując: planowanie to maksymalna oszczędność czasu, racjonalizacja działań, gospodarka własnym czasem, systematyczna praca.
pwd. Monika Rybitwa, Drużynowa 3 DHS „Zawiszacy”, Komendantka Szczepu Józefów
Część materiału wypracowanego z uczestnikami:
Planowanie to:
– Strategia działania,
– Zebrane pomysły,
– Plan,
– Harmonogram,
– Organizacja, organizowanie,
– Podział pracy,
– Terminarz,
– Współpraca,
– Zadania,
– Rozkład jazdy,
– Plan lekcji,
– Plan pracy,
– Konspekt zbiórki.
Planowanie wg. Uczestników:
– Jeden z elementów ułatwiających nam realizację zamierzonych celów i pomagający w organizacji pracy; organizowanie czasu
– Ustalenie sposobów osiągnięcia wyznaczonego celu
– Dążenie do celu przez określone działanie. Aby zaplanować coś i osiągnąć pozytywny efekt musimy skorzystać z nabytego wcześniej doświadczenia. Planowanie pozwala nam krok po kroku podzielić zadania w celu pozyskania pożądanego efektu wedle naszych możliwości i środków, którymi dysponujemy.
Monika Rybitwa