Dnia 12 stycznia 2003 przeżywaliśmy XI już Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak co roku było wielu wolontariuszy, wśród nich zrekrutowano tez wielu harcerzy… i jak zwykle 5DH „LEŚNI” w Michalinie pokazała, że można na nią liczyć.
Około godziny 12.40 spotkaliśmy się w Szkole Podstawowej nr2 w Michalinie. Tam otrzymaliśmy zadania i zostały przydzielone nam różne funkcje na ten dzień. Część harcerzy otrzymała puszki WOŚP i zbierała pieniądze na obszarze naszego miasta, inni zaś pełnili funkcję „służby porządkowej”. Służba ta zobowiązana była do pilnowania porządku, kierowania ludzi w odpowiednie miejsca itp.
Już od początku atmosfera była bardzo sympatyczna. Cały Finał odbywał się głównie w sali gimnastycznej i na piętrze, gdzie był bufet oraz stoiska z różnymi ciekawostkami, z których pieniądze poszły oczywiście na zakup sprzętu medycznego dla wcześniaków.
O godzinie 13.00 w całej szkole rozległy się ostre dźwięki muzyki zespołu Kokaina. Następnie dzieci ze szkoły podstawowej grały na keyboardach a tuż po nich na scenie ukazały się dziewczęta z zespołu „Józefinki”, które zaśpiewały kilka piosenek (w większości dobrze nam znanych).Nasza służba przebiegała bez zakłóceń, a ludzi z każdą chwilą przybywało.
Najwięcej emocji wzbudziła licytacja, która w tym dniu towarzyszył w różnych miastach Polski, biorącym udział w XI Finale WOŚP. Do zlicytowania było wiele rzeczy., które każdego dnia z łatwością można nabyć za niewielkie pieniądze, ludzie jednak walczyli, aby z każdego przedmiotu uzyskać jak największą kwotę.
My także wzięliśmy udział w licytacji… pooddawaliśmy wszystkie swoje pieniądze, które w tym dniu posiadaliśmy. Chcieliśmy nabyć kalendarz WOŚP, jednak znalazł się ktoś, kto podbił naszą cenę…i tak zostaliśmy nabywcami plakatu Perfectu, na którym widnieją autografy członków zespołu.
W bardzo wesołej atmosferze licytacja dobiegała końca, a na scenę w podskokach wbiegły dzieci z klas pierwszych, które odtańczyły taniec integracyjny. Można było posłuchać ballad Bułata Okudżawy w wykonaniu polskim… czas wypełnili nam również gimnazjaliści ze szkolnego kabaretu.
Jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Nareszcie ten dzień i nasza służba dobiegały końca. Ostatnią rzeczą, która nam pozostała było doprowadzenie szkoły do porządku. Zmęczeni, ale w pełni usatysfakcjonowani wykonaniem zadania rozeszliśmy się do domów. Już czekamy na przyszłoroczny Finał WOŚP.
Każdego roku Jurek Owsiak organizuje WOŚP. Mimo, że na co dzień jest mało życzliwości i uśmiechów, w tym dniu ludzie otwierają swoje serca i jednoczą się dla ratowania dzieci. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że są wśród nas i tacy, którym los maluchów jest obojętny.
W tym roku zanotowano kilka kradzieży puszek, ale miejmy nadzieję, że ci, którzy dopuścili się tego czynu nie wzbogacą się, a może kiedyś zrozumieją, że pieniądz jest rzeczą nabytą i jest tylko dopełnieniem prawdziwego, jakże cennego życia.
Patrycja Zawłocka
5 D.H. „LEŚNI”