Czym są stereotypy?

Czym są stereotypy? skąd się biorą? Czemu służą (cholera wie)? Czym są? no cóż są opinią bandy ignorantów na jakiś temat, o którym nie mają najmniejszego pojęcia…


jest to, oczywiście, błędna opinia. skąd się biorą? Cóż literatura (he, he, he – bardzo zabawne)i film dyktują nam coś – skoro banda reżyserów tak to widzi to tak pewnie jest… ups – tak musi być! Pewną opinię lub punkt widzenia, arghhh, łatwiej będzie mi to pokazać (tfu) przekazać za pomocą konkretnego przykładu BLONDYNKA I JEJ INTELEKT. Dlaczego uważamy, że blondynki są głupie? a no może dlatego, że w większości filmów są bardzo głupiutkie, urocze i służą, głównie do porywania i mówienia im, że mają fajne cycki czy coś w tym rodzaju. Krótko są słabe i uzależnione od super bohatera, który będzie się za nie martwił o wszystko łącznie z myśleniem ;one mają tylko ładnie wyglądać. Jest wiele stereotypów; na przykład –w sumie to głównie na temat kobiet i innych nacji –o Polakach, że są bandą pijaków(to chyba zły przykład – arghhh)

to akurat prawda, bo wszystko obficie zakrapiamy alkoholem – i nieważna jest okazja; smutna czy wesoła i tak pijemy, każdy powód jest dobry i chyba na dobre nam to nie wychodzi.

Jeśli wam mało to o 7 kobietach i samochodach (karamba!). Mówi się, że kobiety nie potrafią jeździć samochodem. Hmmm… Dobra jak mają się nauczyć jeżeli ich faceci nawet nie pozwalają im się zbliżyć do swojego cacuszka? Lub gdy całe dnie spędzają przy garach, dzieciach i na rzekomym oglądaniu telenowel? Nie wiem jak to wszystko ze sobą pogodzić jednocześnie piorąc gotując i sprzątając. Może ktoś ma pomysł? Cisza na sali.

Dobre jest to o Żydach i tym, że potrafią wszystko każdemu, sprzedać (znacie państwo dowcip o Brytyjczyku, Niemcu, Chińczyku i Izraelczyku? To poszukajcie strasznie stereotypowy). Wymyślają to kompletni nieudacznicy, którzy zazdroszczą innym talentu i nie umieją się pogodzić z myślą, że ktoś jest od nich lepszy. Smutne, nie? Tak więc wszystko sprowadza się do tego, że stereotypy wymyślają faceci o bardzo małym rozumku z dużym kompleksem na tym punkcie – zresztą faceci (duża liczba), jak dowodzą badania, są strasznymi świrami częściej niż kobiety…

Hej! panowie po co ten kaftanik? !?! Ja nic złego nie zrobiłam (walczcie ze stereotypami jak ten, że geniusze to wariaci!). Ja tylko ratuję świat! JEEEZUUU!!! Ale wielka strzykawa… Co dla mnie? Przecież byłam grzeczna ! Buuuu… Łajajaj !

PS. W przyszłym tygodniu kolejna lekcja zostawania małą feministką. Dobranoc.

Ola Wojciechowska

5 D.H. “LEŚNI”