Na początku ja z Robokopem (Andrzej Prokop) byliśmy w sklepie, t.zn. w barze, w którym kupiliśmy sobie frytki. Zaraz później poszliśmy do sklepu meblowo-spożywczego, gdzie zrobiliśmy malutkie zakupy – dwie gumy “Bobal-coś tam”.
Następnie poszliśmy przed kościół na Błotach. Nie byliśmy na mszy, bo stwierdziliśmy, że pójdziemy na 18.00. Gdy zostało 20 min. Do mszy poszliśmy na spacer i pozjadaliśmy trochę ciastek Prokopka. Gdy mieliśmy mało czasu wróciliśmy pod kościół. Jak się skończyła msza wyszło tylko kilka osób. Daliśmy im Przeciek. Okazało się, że po mszy śpiewa sobie jakiś chórek. Po 45 min. wyszli wszyscy ludzie. Rozdaliśmy Przecieki.
Moje wrażenia z tej wyprawy były słodkie, bo prawie przez cały czas jedliśmy coś słodkiego.
Paweł „Anioł” Gwardiak
5 D.H. “LEŚNI”