Przyjaźń, a cóż to jest takiego? Czy ważniejsza jest niż miłość? Co ma większą wartość, Miłość czy Przyjaźń? Jak poznać prawdziwego przyjaciela? Gdzie szukać przyjaciół?
Czy przyjacielem może być ktoś zupełnie inny niż ja sam i jak wiele może nas dzielić? Czy przyjaźń potrafi się zmienić w miłość, a w razie czego narodzić się na ruinach nieudanej miłości, źle wymierzonego i nieodpowiednio zainwestowanego uczucia? Czy w przyjaźni można być zaborczym? Tak wiele pytań… a jakie są odpowiedzi? Chyba na każde pytanie z różnych ust padłaby inna odpowiedź.
Na przyjaźni powinien opierać się świat. Gdyby tak każdy był przyjacielem każdego, zawsze służył radą, był szczery, umiał pocieszyć, pomóc, zawsze miał czas… To czyż nie byłoby lepiej…? Żadnych wojen, żadnych granic. Żadnych kłamstw, kłótni…
Teraz siedzi obok mnie Patrycja i rozmawiamy o przyjaźni. Pati to moja przyjaciółka, od serca, bratnia dusza, taka podobna, a choć tak wiele nas dzieli. Jest to przyjaciółka „która zostaje gdy inni wychodzą” (i pomaga mi zmywać :-P)
Na pytanie kim są przyjaciele, odpowiedziała mi, że jest to „jedna dusza zamieszkująca dwa ciała”.
„Przyjaźń jest subtelną rozkoszą szlachetnych dusz „ Są różne kombinacje przyjaźni: dziewczyna i dziewczyna, mama i córka, brat i siostra, chłopaka i… dziewczyna.
Wydaje mi się że właśnie w takich związkach chłopców i dziewcząt najważniejsza powinna być przyjaźń. „Siedliskiem przyjaźni jest serce, ale dochodzimy do niej drogą zrozumienia.” „Jeśli jakaś dłoń ma swoje miejsce w drugiej dłoni, to właśnie jest przyjaźń.” no i jeszcze najważniejsze, to o czym ja ostatnio myślę baaardzo dużo, i długo zastanawiałam się czy to tylko mój chory wymysł, czy naprawdę tak jest: „Miłość kobiety zmienia ukochanego, aż widzi go takim, o jakim jej serce marzy.” Bo w końcu Przyjaźń, to pewna odmiana miłości…
Kiedy jednak miłość zawodzi, bo i tak się zdarza, to (o ile się tylko ma PRZYJACIELA) zawsze powinien pomóc na złamane serduszko: „Przyjaźń jest niewątpliwie najskuteczniejszym lekiem na cierpienia zawiedzionej miłości.” Zawsze MAMA, TATO to osoby do których możemy się zwrócić gdy coś zaczyna nie grać, gdy coś się psuje i zawala. Rodzice zawsze powinni zauważyć że sprawy dziecka nie mają się najlepiej. Rodzice żyją na świecie trochę dłużej, więcej wiedzą o „przyjaźniach”, „miłościach”… tych udanych, i szczęśliwych…. mają też pojęcie o fałszywych przyjacielach, o pozorowany miłościach. Ja na szczęście mam EXTRA mamę i SUPER tatę, mogę na nich liczyć i życzę wszystkim takich rodziców- przyjaciół. „Cudownych rodziców mam, bo przyjaciółmi moimi są…”
A moi bracia to dopiero są niezłe ziółka. Sprawiają wrażenie, że są moimi przyjaciółmi…J Są starsi, obyci, inteligentni… Potrafią mnie docenić, skarcić za coś co sknociłam. Dużo wymagają i to jest chyba najfajniejsze, stawiają poprzeczkę dość wysoko, zmuszają mnie do samodoskonalenia. Może nie zawsze mają dla mnie czas, może ja nie zawsze jestem dla nich dobrą, wyrozumiałą siostrą… Ale przyjaźń nie jest chyba idealna, gdyby była, to nie byłoby do czego dążyć i o czym rozmyślać. Mam takich fajnych braci, szkoda tylko że oni nie widzą w sobie nawzajem tak wielu pozytywnych cech ile ja widzę. Szkoda że się kłócą, że rywalizują (chociaż się do tego nie przyznają). No szkoda, szkoda… Ale i tak ich bardzo kocham, po tyle samo, bez wyróżnień. Obaj są moimi braćmi, obaj są moimi przyjaciółmi!
Pati mówi, że człowiek bez przyjaciela, jest samotny, życie jest puste. Przyjaźń nadaje życiu SENS. I chyba ma rację… Mówi się, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie… Prawdziwych przyjaciół poznaje się w sytuacjach ekstremalnych. Nie będziemy mieli pewności że to prawdziwy, rzetelny, autentyczny, uczciwy, niebagatelny, przyjaciel, dopóty, dopóki nie przeżyjemy z nim trudnych chwil, przepaści w życiu…
„Związki przyjaźni powinny być nieśmiertelne, nieprzyjaźni śmiertelne”
PS. Ale z tymi PRZYJACIÓŁMI jest fajowo!!!
Karolina Grodzka